Narciarstwo wodne to sport szczególnie ulubiony przez Amerykanów. Ale i w Polsce zaczyna nabierać popularności. Jest jednym ze sportów nieolimpijskich na mistrzostwach świata World Games 2017.
Mówi się, że narty wodne przypominają jazdę na nartach zimą. Z tą różnicą, że stok zastępuje zbiornik wodny, a narty są szersze od tych zimowych. Dodatkowo narciarstwo wodne może być uprawiane drużynowo, w przeciwieństwie do zimowego. Zawodnik holowany jest po wodzie przez łódź albo wyciąg rozwieszony nad taflą wody. Potrzeba do tego sporej siły, dlatego jest to sport dla osób wytrzymałych, pewnych swoich sprawności fizycznych oraz, co naturalne, lubiących kontakt z wodą.
Historia nart wodnych
To dyscyplina stosunkowo nowa. Odkrył ją Ralph Samuelson w 1922 roku. Na początku lat 40. XX wieku założono Amerykańską Federację Nart Wodnych - pierwszą organizację zrzeszającą sympatyków narciarstwa wodnego. Zaraz po niej powstała Światowa Federacja Nart Wodnych z siedzibą w Szwajcarii, która organizuje Mistrzostwa Świata oraz Mistrzostwa Europy. W Polsce narciarstwo wodne datuje się na koniec lat 50.
Dyscyplina ta rozgrywana jest w trzech konkurencjach: slalom, jazda figurowa i skoki na odległość. Bardzo widowiskowe są również pokazy specjalne.
Co ciekawe, w narciarstwie wodnym obowiązują dość rygorystyczne przepisy dotyczące nie tyle samego narciarza, co osoby go holującej. Musi mieć on specjalne uprawnienia oraz licencję na prowadzenie łodzi.
(MW / Fot. Pixabay/cc0)